niedziela, 6 kwietnia 2014

godzina 3 w nocy, dzwonię do niego, szepczemy  
- śpisz?
- nie. coś się stało?
- kocham Cię.
- ja Ciebie też.
- a mocno?
- najmocniej. 
mówisz do słuchawki telefonu, a ja czuję się jakbyś szeptał mi na ucho. i ten szept, taki nieziemski, magiczny. zaczynam się czuć jakbyś był właśnie obok mnie. otulasz mnie słowami, szeptanymi w środku nocy. i ta cisza zabijana przez Twoje ciche mówienie. i nawet chcę się do Ciebie przytulić, ale... znów jesteś dalej. zamiast bliżej, to się oddalasz. ponad 1000 km. nienawidzę tej pogoni za pracą. ale jeszcze miesiąc i 14 dni, a zostaniesz tutaj. ze mną. na całe półtora miesiąca. warto czekać, więc czekam.

6 komentarzy:

  1. Cóż...pięknie :)
    Cieszę się, że jesteś szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. i mimo, że teraz pożądanie jego jest bezgraniczne to jak już będzie mieć go przy sobie na dłużej będzie jeszcze większe! wiem co mówię! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ten czas minie szybko i będziesz mieć go już wkrótce obok, zobaczysz! :*

    tak, też wydaje mi się, że każdy doświadcza miłości, że warto czekać, tylko kiedy czuje się gotowym na coś takiego, takie czekanie sprawia pewnego rodzaju ból, ale cóż pozostaje mi być cierpliwą

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto czekać :) I to jest właśnie to! Możesz zadzwonić w środku nocy (no dobra nad ranem:P ) i powiedzieć,że kochasz, porozmawiać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze, że istnieje chociaż nowoczesna technologia :)

    OdpowiedzUsuń