niedziela, 20 kwietnia 2014

wiesz jak to jest unosić się nad ziemią? wiesz jak to jest być naprawdę szczęśliwą? wiesz jak to jest czuć się najważniejszą? a wiesz jak to jest czuć aż w środku, że jest cudownie? wiesz jak to jest, gdy czujesz jak Twoje serce zalewa to ciepłe, przyjemne uczucie? uczucie kochania?
dziś nawet zły dzień jest lepszy od tych, które były przyjemne, gdy go jeszcze nie znałam. to jest takie ogromne szczęście, nie do opisania. i wszystkiego mi się chce. i on dodaje mi skrzydeł. pomaga mi we wszystkim, chociaż nie jest w zasięgu mojej ręki. i tłumaczy. i pomaga. i kocha. i rozmawia. i rozumie. nie wiem skąd go wzięłam, ale cieszę się, że go poznałam. nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam i nie wiem czy takie uczucie mogłabym dostać od kogoś, nawet jeśli, nie chcę od nikogo innego. dzięki niemu poprawiłam nawet swoje wyniki w szkole i wzięłam się za siebie. już nie siedzę taka zmarnowana, jestem całkowicie szczęśliwa i nie chcę zmian. no może jednej, aby był tutaj obok mnie, ale to da się zrobić już niedługo!


pozdrawiam, najszczęśliwsza kobieta na ziemi!

25 komentarzy:

  1. zasługujesz na to szczęście. czytając to widziałam obrazy postów z poprzednich miesięcy, czyli odkąd Cię znam. i wiesz? zmieniłaś się. zmieniłaś się na lepsze, promieniejesz, jesteś takim promyczkiem teraz tutaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo czytając takie słowa. miło wiedzieć, że ktoś widzi, że się zmieniłam i w dodatku na lepsze :)

      Usuń
    2. jesteś jedną z niewielu blogerek, którą czytam i która ze mną jest odkąd tutaj jestem (uzależniłam, cierpliwym, transparent-smoke) i aż moje małe serduszko skacze czytając takie posty po miesiącach znajomości. :)

      Usuń
    3. miesiące znajomości? kurde.. ten czas tak szybko mija.

      Usuń
    4. miesiące... biorąc pod uwagę moje zmiany, prawda? na pierwszym byłam pół roku.

      Usuń
    5. naprawdę, aż tyle? :o nie spodziewałabym się..

      Usuń
    6. a widzisz. :) szybko czas leci, bo szybko żyjemy i wszędzie się spieszymy...

      Usuń
    7. niby szybko leci, ale jak na coś czekamy to cholernie się dłuży..

      Usuń
    8. ano... no i to jest właśnie takie dziwne. chyba nigdy tego nie zrozumiem.

      Usuń
    9. to chyba przez sam fakt czekania ciągnie się ten czas. więcej o tym myślimy, chcemy jak najszybciej, a tu jak na złość powoli.

      Usuń
    10. taki głupi paradoks. może faktycznie sens cały tkwi w czekaniu.

      Usuń
  2. jak to wszystko się zmienia w nas i dookoła w nas, kiedy jest ta osoba przy nas i wspiera i pomaga. życie nabiera barw i szczęście płynie intensywnie. uśmiechaj się kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nawet nie muszę przypominać sobie o uśmiechu, bo ciągle mam go na twarzy.. jest cudownie :)

      Usuń
    2. cieszę się bardzo, bo każdy zasługuje na to co najlepsze i zero złych emocji. :)) życzę ci tego. jak łatwo człowiek działa na człowieka to cudowne!

      Usuń
    3. też tak uważam :) każdy zasługuje na odrobinę szczęścia, ale ja go chyba dostaję stanowczo za dużo.. podzieliłabym się nim z kimś innym.

      Usuń
    4. ojej szczęścia nigdy dość. nie wiadomo ile ono będzie trwać przy nas więc lepiej mieć go w nadmiarze!

      Usuń
  3. Muszę przyznać rację, corset. Zmieniłaś się, oczywiście, że jest to sprawa Twojego mężczyzny ;)) PS Gratuluję, ale także Twoja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nasza wspólna sprawka, może być tak? :)
      ps masz jakiegoś bloga? bo nie bardzo kojarzę

      Usuń
  4. Ale cudownie czytać takie posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha! A nie bo ja jestem najszczesliwsza! ;p
    Spraw by to szczescie sie nigdy nie skonczylo. Dobrze jest latac ponad ziemia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a miałam na końcu dopisać: proszę się nie kłócić, że któraś jest szczęśliwsza niż ja, bo to nie prawda ;p
      dobrze to mało powiedziane :)

      Usuń
    2. Haha ;) ja juz tak szczesliwa ze stazem to inaczej ;)
      Ja lubie latac bo marzycielka ze mnie.

      Usuń
    3. czyli jesteśmy szczęśliwa doświadczona i szczęśliwa niedoświadczona :D
      a ze mnie nie, ale polubiłam. cholernie!

      Usuń
    4. Hehehe ;* doswiadczenie rosnie i nim sie zorientujesz to juz bedziesz nie zakochana a kochana ;)

      Usuń