od jakiegoś miesiąca nie mamy z sobą kontaktu. nasza ostatnia rozmowa była.. dziwna. szukałam w Tobie oparcia, a Ty to olałaś. byłam smutna, a Ty miałaś to w dupie. pamiętam jak powiedziałam Ci, że nie mam humoru, bo mój ukochany nie przyjedzie, a miało być to pierwsze spotkanie jako "ktoś więcej". użyłaś kilka nie fajnych słów. trudno, nie teraz to kiedy indziej. wiedziałam o tym, ale chciałam wsparcia. przestań, nie obchodzi mnie to, pewnie skończy się to wszystko tak jak zwykle. miałaś na myśli moje związki, które kończyły się klapą. naprawdę jako przyjaciółka tego mi życzyłaś? nie jesteś pępkiem świata, nie ten to inny. chyba nie rozumiesz tego, że to jego pragnę.. najbardziej na świecie! chyba tego wszystkiego nie rozumiesz. nie rozumiesz tej więzi, która między nami jest, a bardzo chciałam, żebyś ją zrozumiała. albo żebyś powiedziała coś w stylu głowa do góry, wszystko będzie dobrze. niedługo na pewno przyjedzie! i przyjechał, ale Ty nie masz o tym zielonego pojęcia. a ja nie chciałam się kłócić ani sprzeczać, to Ty przestałaś odpowiadać na moje wiadomości. tak po prostu. chciałabym tylko, żebyś wiedziała, że z dnia na dzień jestem coraz szczęśliwsza, nawet jeśli czasami coś staje na mojej drodze. brakuje mi Ciebie, ale nie potrafię do Ciebie napisać. nie wiem czy ja także zrobiłam coś źle, nie wiem za co mogłabym Cię przeprosić. jeśli źle coś zrobiłam to naprawdę - przeprosiłabym. ale nie wiem za co, nie wiem jak. nie wiem jak Ci powiedzieć, że czasami tęsknie i brakuje mi osoby, której mówiłam wszystko. Ty byłaś taką osobą. kocham Cię całym serduszkiem. nie wiem dlaczego nie chcę do Ciebie napisać, może dlatego, że czuje to, że mnie odrzucisz? nie wiem, nie chcę się narzucać. może lepiej mi bez Ciebie? tylko czasami po prostu sobie tęsknie. mam mieszane uczucia co do tego wszystkiego..
Twoja (nie)ukochana
edit 20:58 dziwny zbieg okoliczności, ja piszę o niej na blogu, a ona do mnie pisze..
Hmmm... Gdy jest facet często przyjaźń się rozwala, może Twoja przyjaciółka zawsze słuchała i miała dość mając swoje problemy? Albo była zazdrosna... Nie wiem, ja się cieszę,że nie mam takich przyjaciółek.
OdpowiedzUsuńzawsze jej wysłuchiwałam, jej problemów itp., dlatego nie rozumiem dlaczego tak na mnie naskoczyła :P a mi przykro, że akurat ona okazała się być taką przyjaciółką.
UsuńJa dlatego nie liczę na ludzi, nie rozczarowuję się a sama robię, wiem,że to nie łatwe ale przejechałam się na niejednej przyjaciółce i od liceum nie mam przyjaciółek, koleżanki owszem, lepsze znajome.
Usuńno ja coraz bardziej oddalam się od swoich przyjaciółek, pozostaje w kontakcie jeszcze z dwoma, ale nie mówię im wszystkiego. pozostawiam je na dystans, bo za dużo razy się przejechałam.
UsuńNo właśnie, to też już wiesz o czym mówię... Ja mam najlepszego przyjaciela w Wilku. Nawet jak mnie zdenerwuje czasem to mu się żalę na niego :P A on się cieszy.
Usuńcoś w stylu "Wilku, wiesz co ostatnio zrobił Wilk?" :D
UsuńCoś w stylu "Wilku, a ten kutas mnie tak wkurwił" i się tulę a on głaszcze po łepku i mówi do mnie ' no chuj, tak ciunieczka mojego denerwować" :P
Usuńale to musi być słodkie, naprawdę! :D
UsuńNo jest :) na pewno :P ale dobrze,że mogę mu to powiedzieć w taki sposób, to dużo rozluźnia no i ja jestem nerwusem więc dla niego dobrze,że się przytulam i żalę :P
Usuńw sumie to lepiej mu się wyżalić, będzie wiedział co i jak niż komuś innemu, komuś kto nie pomoże :P
UsuńNo dokładnie, lepiej pogadać z nim o tym co boli czy coś i to naprawiać niż wyżalić się komuś kto nie wiadomo co z tym zrobi i co Ci "doradzi" :P
UsuńNapisała do Ciebie?
a taka osoba to może czasami źle doradzić i dupa :P
Usuńtak, ale nie rozmawiałyśmy z sobą.
No właśnie poza tym... Są sprawy w związku, które się załatwia między sobą, z duperelą się nie leci i nie robi wielkiego problemu.
Usuńno dokładnie. trzeba uczyć się tego, żeby się dogadać ;p
UsuńAlbo ma się to już "wrodzone" w związek. My z Wilkiem zawsze i od zawsze się dogadywaliśmy/dogadujemy. Bywały rozmowy bolesne dla nas, o tym co przeżyliśmy, były łzy, było zrozumienie, jak coś jest nie tak to rozmawiamy. Jest ciągle jakoś tak... No nie wiem. Po prostu czasem spojrzymy się na siebie i wiemy co jest, czasem dokańczamy zdania po sobie :P
Usuńu nas to różnie bywa, czasami się dogadujemy, czasami nie. ale pracujemy nad tym. czasami zdarzy się powiedzieć to samo w tym samym czasie, a gdy wyznajemy sobie miłość w tym samym czasie to w ogóle dla mnie takie nieziemskie :P
UsuńAle wiesz jak u mnie przeszkadza czasem te "na raz" ? ;p bo czestl dzwonimy do siebie jednoczesnie i sie dodzwonic nie mozemy ;) ale my och i ach od poczatku bylismy. Mowie idealne dopasowanie i wrodzone zdolnosci ;p
Usuńszczerość szczerością, ale to już była przesada... przykro, że usłyszałaś coś takie od osoby, na której Ci zależało. ale może skoro umiesz liczyć, licz na siebie?
OdpowiedzUsuńostatnio też tak myślałam. i liczę tylko na siebie. tak będzie dla mnie najlepiej.
Usuńa jak nie, to zawsze masz wsparcie u nas. :) sama widzisz, że Ciebie zawsze słuchamy.
Usuńwiem o tym :) uwielbiam to w blogosferze!
Usuńja tak samo. piszesz co chcesz, kiedy chcesz. zawsze się znajdzie ktoś upierdliwy, ale tutaj tak naprawdę nic Ci nie zrobi. tutaj można pokazać każdy zakątek swojej duszy; nawet ten najmroczniejszy.
Usuńtutaj w pewnym stopniu jestem anonimowa, więc mogę co chcę. uwielbiam pokazywać swoją duszę, odkrywać ją powoli przed ludźmi.
Usuńi ta anonimowość daje właśnie pewność siebie i swobodę. poza tym, czasem lepiej obnażyć swoje sekrety przed kimś obcym niż przed kimś, kto nas zna od lat.
Usuńteż tak uważam. i nie rozumiem z drugiej strony, dlaczego nie wstydzimy się okazywać uczuć przed kimś obcym a przed bliską nam osobą już tak?
Usuńmoże dlatego, że osoby, które nas znają mają już o nas wyrobione zdanie? a my przez to prawdopodobnie albo nie chcemy ich zawieź albo nie chcemy, żeby przez prawdę odwrócili się od nas lub żeby nas nie ognorowali.
Usuńczyli nie pokazujemy swojego prawdziwego oblicza przy osobach nam najbliższych!
UsuńMam nadzieję, że jednak wkrótce wszystko się wyjaśni. Jeśli to prawdziwa przyjaźń to powinno się ułożyć, trzymam kciuki! Ja nie mam przyjaciółki, kiedyś gdy ją miałam, też nie potrafiła zaakceptować tego, że mam kogoś, że angażuję się w coś, co nie wiadomo czy się uda. Wtedy się od siebie oddaliłyśmy i niestety nigdy się to nie zmieniło. Oby u Ciebie było jednak o wiele lepiej. :)
OdpowiedzUsuńWidujemy się codziennie w szkole, a w wakacje, jeśli dobrze pójdzie, też będziemy się widywać codziennie, bardzo bym chciała. :) Dla mnie najważniejsze jest, aby spędzić z nim ten dzień, miejsce, czy to co będzie się działo, jest rzeczą drugorzędną. :D Mamy 18 lat, właśnie mam osiemnaste urodziny wkrótce, dlatego chcę je spędzić jak najlepiej. :) A wy ile macie lat?
szczerze mówiąc nie wiem czy bym chciała, żeby wróciła.. jeśli się do mnie odezwie to przyjmę ją z otwartymi rękoma, jeśli nie - to pozostanie tak jak jest. z dnia na dzień jestem coraz dalej niej.
Usuńjak codziennie to świetnie! tylko nie miejsce siebie dość :P ja tam bym wolała tylko z nim niż koncert, no ale co kto woli :D ja mam 19, a on 22.
Ja na początku bardzo chciałam żeby wróciła, a później stwierdziłam, że skoro tak się wobec mnie zachowała, to nie wiem czy jest sens czekać. Na pewno sama nie chciałam nic z tym robić, w końcu po co ma się starać ktoś, kto nie zawinił.
UsuńMam nadzieję, że nie będzie miał mnie dosyć jeśli będziemy spędzać ze sobą tyle czasu. :D Ja szczerze mówiąc nie wiem jeszcze, czy w końcu pojedziemy, czy nie, ale na pewno musi być dobrze. :) długo się znacie? :)
no i nic nie robiłam, a ona dziś do mnie napisała. i mam mieszane uczucia. jeszcze nie rozmawiałyśmy, ale sam fakt, że na fejsie pokazało się, że pisze... hm...
Usuńjeśli kocha to za często nie będzie miał dość :D a kiedy masz te urodziny? od stycznia :P
Kochana ja napisałam jeden raz do takiej przyjaciółki w tej samej sytuacji, napisałam drugi i trzeci - za każdym razem dostałam po łapach i zostawałam upokorzona jeszcze bardziej. Może pora, jak ja, spalić za sobą mosty i rozpocząć życie z tym, kto zasługuje na swój udział w Twoim nowym życiu.
OdpowiedzUsuńdlatego ja nie piszę, pozostawiam to wszystko losowi. jeśli będzie chciała to do mnie się odezwie :) jeśli nie, to cóż, to chyba nie była prawdziwa przyjaźń? a może była tylko przez chwilę?
UsuńNie wiem jak było między Wami gdy było dobrze, ale myślę, że kiedy jest uczucie każda miłość czy przyjaźń są prawdziwe. Ale gdy jedna osoba się poddaje i przyjaźń przestaje być wzajemna wtedy nie jest już prawdziwa. To w sumie bardzo skomplikowane, ale ogólem chodzi mi o to, że to co było dobre warto mimo wszystko zapamiętać i miło wspominać.
Usuńrozumiem o co chodzi. ale jak można nazwać coś "prawdziwym" skoro to coś się skończyło?
UsuńOlej ją i tyle, widocznie nie była warta Twojej przyjaźni. Zapewne przyjdzie taka sytuacja, że to ona będzie potrzebowała Twojej pomocy, a wtedy Ty potraktujesz ją tak samo.
OdpowiedzUsuńJa czasami z Moja przyjaciółką tez mam takie chore sytuacje... niby jest ok, a czasami jak jej odbije to przestaje się też tak z dnia na dzień odzywać, nie odzywa się kilka dni i sama pisze jakby nigdy nic.
i dziś napisała, bardzo dziwne, nie wiem po co i dlaczego, ale chciałabym się dowiedzieć co nią kierowało :)
Usuńno dziwne zachowanie, bo jeśli jest się przyjaciółką to ciągle, a nie gdy ma się taką zachciankę.
To może wystarczy zapytać wprost?
UsuńPrzeczytałam ten wpis. Wiadomo, że jeden post nie jest w stanie odzwierciedlić całej Twojej przyjaźni, ale wydaje mi się (z tego, co przeczytałam), że chyba nie masz za co przepraszać...
OdpowiedzUsuńtak myślisz?
UsuńNaprawdę trochę nie fajnie się zachowała. A może po prostu za bardzo dotkliwie to odebrałaś. Powinnaś się przemóc i porozmawiać z nią. Zapytać dlaczego nie odpowiada na wiadomości i dlaczego jest taka oschła.
OdpowiedzUsuńmoże z nią porozmawiam, bo napisała dziś do mnie. może uda nam się chwile pogadać i dowiem się co, jak i dlaczego.
UsuńHmm Twoja przyjaciółka zachowała się nie taktownie, a przede wszystkim bardzo nie ludzko moim zdaniem. Skoro odeszła od Ciebie, odwróciła się plecami to nie warto, abyś do niej pisała. Przychodzi mi do głowy coś, co usłyszałam od pewnego człowieka. "Jeśli człowiek chce odejść to pozwól mu na to. Skoro odchodzi oznacza to, że nie chce, abyś szła tą samą drogą co on".
OdpowiedzUsuńtrochę jest w tym prawdy, ale napisała. czy to znaczy, że nie chcesz odchodzić? a może ma problem i chce się komuś zwierzyć?
UsuńLudzie nie są bezinteresowni. Skoro miała problem to nawet to nie usprawiedliwia jej, ze tak się zachowała. Zrobisz jak uważasz.
Usuńporozmawiam z nią i potem zobaczymy co dalej.
UsuńZrobisz jak uważasz. Twój wybór, Twoja decyzja.
Usuńpożyjemy zobaczymy kochana :*
Usuń:* pewnie.
Usuńja będę stała murem za Tobą i zawsze wysłucham :* ! o !
Sama przejechałam się na przyjaciółce (?) w podobny sposób. Starałam się to naprawić zwalając winę tylko na siebie, bo na pewno to ja byłam ta zła.... ale nic to nie dało.
OdpowiedzUsuńOby Twój przypadek był inny. Oby u Ciebie wszystko wróciło do normy ! :*
może coś będzie dało się odbudować, ale już nie z tak dużym zaufaniem i zaangażowaniem z mojej strony :)
UsuńCzasami rozmowa jest kluczem do wszystkich problemów. Jak toczy się sprawa?
OdpowiedzUsuń